Julie


Cześć Wam wszystkim!
Nie wiem, ilu z Was właśnie teraz to czyta, ale jeżeli jesteś to właśnie ty, to pozwól, że Ci trochę o sobie opowiem, czyli zwykłą, nudną historię mojego życia, która w niczym nie przypomina tych pozostałych z filmów czy seriali. Przyozdobiona jest jedynie kilkoma ciekawymi momentami ze szczyptą humoru oraz garścią głębokich rozmyślań przy kubku herbaty z dobrą książką.


Tak więc nazywam się po prostu Julia, niektórzy znajomi 'pieszczotliwie' mówią na moją osobę 'Dzulka', aczkolwiek wolałabym osobiście tę pierwszą wersję. Ewentualnie mówcie mi najzwyczajniej w świecie Julka.
Urodziłam się 10 maja 2000 roku i tak oto nieźle namieszałam w życiu moich rodziców. No bo komu chce się latać z pieluchami, smoczkami, mlekiem i innymi tego typu rzeczami 24 h na dobę? + Wysłuchiwać mojego wiecznego płaczu, marudzenia czy znosić moje humorki. Ale ich za to podziwiam, bo wytrzymują ze mną do dziś! Brawo dla Was, kocham Was bardzo mocno!
Mam kilka swoich dziwnych nawyków, zwyczajów oraz zainteresowań. Myślę, że mogę się z tym Wami podzielić, abyście wiedzieli z kim macie teraz do czynienia (ups, zabrzmiało to jakbym była jakimś gangsterem). Tak więc moim szczególnym zainteresowaniem jest pisarstwo. Kiedy tylko zasiadam do laptopa czy siadam przed czystą kartką papieru i zaczynam pisać, przelewam wtedy wszystko co czuję, całe moje emocje które tkwią we nie od środka, wypełniają każdy cal mojego ciała, umysłu, dręcząc mnie niczym stado os bądź much, jak kto woli ;) Otwarcie mówię to o czym myślę i uważam, że wielu ludzi powinno się tego nauczyć, bo niestety w XXI wieku jest się zbytnio zdanym na opinię tłumu. Żyjemy na zasadzie;
" O, on tak powiedział, więc ma rację. Lepiej zachowam swoje zdanie dla siebie, niż wystawić się na ośmieszenie. "
Moment...
Co...?
Oprócz tego interesuję się również malarstwem i czytaniem książek. Ale na te tematy nie będę się zbytnio rozpisywała.
Także...
Mam nadzieję że zostaniecie ze mną na dłużej, śledząc to, co będę tu wypisywała i dzieląc się swoimi wrażeniami. :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz